Czujni świadkowie ujęli pijanego kierowcę, który miał 2,5 promila alkoholu w organizmie
Do zdarzenia doszło wczoraj przed godziną 18:00. Trzech mieszkańców Stargardu jadąc ulicą Broniewskiego zauważyli kierującego samochodem osobowym m-ki Peugeot, którego styl jazdy wskazywał, że może on znajdować się pod wpływem alkoholu. Kierujący jechał całą szerokością jezdni stwarzając poważne zagrożenie dla siebie, jak i innych uczestników ruchu drogowego. Mężczyznę udało się zatrzymać na ulicy Niepodległości, gdy zjechał na stację paliw. Mieszkańcy nie czekając ani chwili pobiegli do kierującego i błyskawicznie wyciągnęli kluczyki ze stacyjki uniemożliwiając tym samym dalszą jazdę. Jeden ze świadków powiadomił dyżurnego stargardzkiej komendy o całej sytuacji, który na miejsce natychmiast wysłał patrol drogówki.
Przeprowadzający na miejscu zatrzymania czynności stargardzcy funkcjonariusze ustalili, że kierowca miał ponad 2,5 promila alkoholu w organizmie. Jak się później okazało, mężczyzna w ogóle nie powinien kierować, gdyż nie miał do tego wymaganych uprawnień. W związku z popełnionym przestępstwem 64-latek został zatrzymany i umieszczony w policyjnej izbie zatrzymań. Mężczyzna po wytrzeźwieniu usłyszy zarzut kierowania w stanie nietrzeźwości. Zgodnie z kodeksem karnym grozi mu do dwóch lat pozbawienia wolności. Odpowie również za popełnione wykroczenie.
Takie zachowanie świadków zdarzenia jest godne pochwały, bo nieświadomie każdy z nas bądź naszych bliskich może stanąć na drodze nietrzeźwemu kierowcy, a wtedy skutki mogą być tragiczne. Pamiętajmy, nietrzeźwi kierujący stanowią zagrożenie dla wszystkich uczestników ruchu drogowego. Dlatego reagujmy na tego typu przypadki. Nawet anonimowa informacja przekazana policjantom przyczynia się do wyeliminowania z dróg pijanych kierowców.
mł. asp. Justyna Siwarska